Jak kupić nową szeregówkę?

Jak kupić nową szeregówkę?

Jest wiele powodów dla których szukający nowego lokum nie przechodzą obojętnie obok ofert domów szeregowych. Pojawiają się one w ofercie coraz większej ilości deweloperów, którzy stawiają je w niezwykle atrakcyjnych lokalizacjach. Jeśli zastanawiasz się jak kupić nową szeregówkę, to artykuł dla Ciebie.

 

Dlaczego nowa, a nie z drugiej ręki?

Przewaga nowych zabudów nad tymi z drugiej ręki to przede wszystkim lokalizacja. Ale nie tylko. Nowe szeregówki uwzględniają nowe oczekiwania kupujących, czyli między innymi większą ilość miejsc parkingowych czy też rozwiązania takie jak taras. Nie bez znaczenia są też inne różnice w kwestiach technicznych. W szeregówkach sprzed kilkunastu lat spotkać można m.in. niestandardowe rozmiary drzwi czy okien , których ewentualna wymiana może okazać się nie lada wyzwaniem!

 

Jak kupić nową szeregówkę?

Przede wszystkim warto poznać okolicę w której zamierzamy zamieszkać. Zorientujmy się co znajduje się w sąsiedztwie, w jakim stanie są drogi dojazdowe i jakie są dalsze plany rozwoju okolicy. Kiedy już upewnimy się co do wyboru wystarczy znaleźć dewelopera odpowiedzialnego za budowę w danej okolicy. Należy w tym momencie zauważyć, że nie zawsze musimy kupować gotowy produkt! Często deweloperzy traktują istniejące budynki jako egzemplarze pokazowe. I to wbrew pozorom bardzo dobra wiadomość, ponieważ w zdecydowanej większości przypadków daje nam to szansę na wprowadzenie zmian za sprawą których szeregówka zostanie dopasowana do naszych indywidualnych potrzeb.

Autor

  • Od dawna pracuje jako doradca. Zawodowo radzi ludziom jak wyeksponować ich mocne strony i zalety. Przykłada ogromną wagę do rozwoju osobistego. W ramach hobby pisze specjalistyczne artykuły do gazet.

2 thoughts on“Jak kupić nową szeregówkę?

  1. Kupiłem szeregówkę w stanie deweloperskim w spokojnej okolicy blisko miasta i jestem zadowolony.

  2. Jeszcze się zastanawiamy z żoną czy wybrać szeregówkę z mniejsza działką w lepszej lokalizacji czy dom wolnostojący za miastem…

Comments are closed.